❄ Zimowi ulubieńcy ❄ + update mojej toaletki



Hej wszystkim!

Po dłuższej przerwie wracam do Was z moimi ulubieńcami zimowymi (grudzień 2014 - luty 2015), bo wiem, że bardzo lubicie takie posty :)

W ostatnim czasie dużo się wydarzyło, zmieniłam pracę, miałam dużo do odrobienia po poprzedniczkach, popełniałam masę błędów, wszystko na Nerwomixie, ale już wyszłam na prostą i nawet lubię moją pracę. Praca po godzinach odbiła się niestety także na moim blogu.

Zacznę od największego odkrycia ostatnich miesięcy, czyli aplikacji / portalu społecznościowego vinted.pl . Jest to aplikacja, którą możecie pobrać na smartfona i tableta ze sklepu Google Play za darmo. Można na niej sprzedać / wymienić / oddać za darmo ubrania, kosmetyki, akcesoria, buty. Sporo rzeczy jest nowych, jednak ja nazywam ten portal "internetowym szmateksem". Dzięki vinted pozbyłam się 2 kg niechcianych kosmetyków, torebek, ciuchów i różnych akcesoriów. Póki co, tfu tfu, nie zawiodłam się na żadnej Vintedziance, jednakże warto mieć oczy szeroko otwarte. Można tam tanio dorwać kosmetyki i perfumy markowe za niewielką kasę. Należy jedynie czytać opisy i zadawać pytania sprzedającym, żeby nie popłynąć np. na podróbach palet Naked Urban Decay z alliexpress, czy coś w tym rodzaju. Ale to tak jak w życiu, prawda? :)


 Wreszcie zorganizowałam sobie kącik do makijażu w okolicy okna, długo planowałam, co i jak zrobić, żeby wykorzystać stół z Ikei tak, żeby wilk był syty i owca cała, żebym mogła z niego korzystać przy pracy.

Kupiłam w Pepco listownik za 29,99zł, w którym trzymam wszystkie moje palety z cieniami (obecnie 10 Inglot, Flawless Make Up Revolution, Naked Basics, Sleek Del Mar i Barry M Natural Glow), etui na pędzle z Real Techniques, podkłady i pudry w kamieniu. Więc mieści całkiem sporo i nie da się w niej zrobić bałaganu. Do tego kupiłam taką dwukomorową szkatułkę, w której trzymam cienie, mniejsze palety z cieniami, rozświetlacz, korektory i bazy pod cienie. Skusiłam się również na koszyczek metalowy z materiałową wyściółką w kształcie serca, gdzie trzymam produkty do pielęgnacji, których używam rano. Generalnie to wczesnym rankiem przygotowuję się do wyjścia do pracy właśnie w tym miejscu. Pędzle trzymam w świeczniku z Ikei, a na podstawce pod doniczkę trzymam pęsetę, puder sypki, temperówkę i super glue, w razie w :)


Jako siedzisko używam ławki, na którą położyłam dwie poduszki. Jest bardzo wygodna, a na imprezach też przydadzą się dodatkowe siedziska :)

Jestem bardzo zadowolona ze zmiany, jaką poczyniłam w tym miejscu i każdego dnia korzystam z jego uroków :)






 Z ulubieńców kosmetycznych wybrałam produkty, których używam (nie testuję, używam) niemalże bite 2 miesiące i jestem w stanie opowiedzieć o każdym kilka zdań.

Dream Eyebrow Pencil Golden Rose w kolorze 302. Kupiłam w gdyńskiej Rivierze w Sylwestra za niecałe 8 zł. Na zakrętce producent umieścił mini szczoteczkę, którą można wyczesać brwi przed i po użyciu kredki, której ja często używam, kredka jest trwała, dostępna w 9 kolorach.

Pigment AMC Inglot nr 22 mam odsypkę, którą po części wprasowałam w wypraskę do palety Inglotowskiej, zostawiłam część w małym słoiku, którą używam do dolnej powieki wprowadzając trochę migotania w moje zmęczone oko.

Mineralize Foundation MAC  w odcieniu NW20, podkład mineralny o średnim kryciu, płynny, w szklanej buteleczce, bosko nawilża i rozświetla. Dzięki niemu stałam się fanką podkładów MAC i kupiłam drugą buteleczkę w ciemniejszym odcieniu NC25 na wiosnę/lato. Polecam posiadaczkom cer mieszanych w kierunku suchych i suchych.

Pupa Ultraflex Mascara tusz do rzęs, który kupiłam w Rossmannie na 11 listopada w Słupsku za jedyne 19,90 zł, to moje drugie opakowanie, za pierwsze płaciłam w Douglasie coś koło 60 zł, więc grzechem byłoby nie kupić jej ponownie. Lubię ją za fajna silikonową, dobrze rozczesującą rzęski szczoteczkę i fajną formuję tuszu. Nie odbija się na powiece, nie osypuje. Ideał.

Real Techniques Miracle Complexion Sponge kupiona na spontanie na mintishop.pl przez to, że dodałam do koszyka i zapłaciłam za coś, czego nie mieli na stanie. I tak od niechcenia wybrałam takie jajko. Real Techniques ma tylu fanów ilu wrogów, nie każdy lubi pędzle i akcesoria od Sam Chapman, ja akurat nic do nich nie mam, posiadam w swojej kolekcji zestaw pędzi do oczu (fioletowy) z Real Techniques i jestem bardzo zadowolona, tak samo jestem zadowolona z tej pomarańczowej gąbeczki. Jako bezczelna podróba Beauty Blendera z uciętą dupką, gąbka RT spełnia swoją rolę. Używam jej bite 2 miesiące i zauważyłam właśnie na tej płaskiej części dwa półcentymetrowe pęknięcia. Obchodzę się z nią delikatnie, myję łagodnym szamponikiem i dobrze wypłukuję z niej pianę, suszę i używam w kółko.

Zajęłam się ostro pielęgnacją moich włosów, bo niezły sajgon zrobił mi się przed Świętami Bożego Narodzenia przy farbowaniu odrostów. Używałam takiej samej farby, co zawsze, w taki sam sposób i dostałam na głowie takiego glona, że całe święta wyłam. Od Mikołaja dostałam kasę, którą następnie wydałam na fryzjera, a farba przez niego użyta wypłukała mi się w tydzień. W międzyczasie użyłam innej farby Revlon, która tak strasznie popaliła mi włosy i zrobiła ze mnie marchewę. Obecnie używam chłodzących szamponetek do 24 myć i powiedzmy, że kolor jest ok, ale kondycja włosów to masakra.

Moja koleżanka z roku z podyplomówki obdarowała mnie takim oto cudeńkiem z Ziai. Zawiera olejek rycynowy i kupę składników odżywczych i używana dwa razy w tygodniu uratowała moje zjarane włosy. Odżywiła te trupy, wygładziła, do tego fajnie pachnie i jest niedroga. W firmowym sklepie Ziaja w CH Jantar w Słupsku kosztuje 6,50zł. Warto mieć taką w swojej kolekcji nawet, jeśli Wasze włosy nie mają takiego ciężkiego życia, jak moje.

Na samym końcu kolejny dar losu, z kolei od mojej bff z roku na prawie, maseczka anti age ze Starej Mydlarni  z wtaminą c. Jest w postaci proszku, który rozrabia się z wodą mineralną, następnie ona gęstnieje i szybko zastyga na naszej twarzy. Należy ją ściągnąć palcami, mi udało się to zrobić trzema ruchami :) Buzia jest po niej gładka, odświeżona i oczyszczona.


 A jakie są Wasi ulubieńcy zimowi? Coś z moich wpadło Wam w oko?

Z uwagi na nieaktywne komentarze piszcie na skrzynkę e-mail tojacharlotte@gmail.com lub w komentarzu na moim Instagramie

Buziaki!

Charlotte


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty