Czar PRL-u - czekoladowy blok!

 Deser nieznany mi wcześniej, ale bardzo łatwy w przygotowaniu, smaczny i starszym pokoleniom dobrze znany. Czy tani - niebardzo, gdyż mleko w proszku jest nie należy do najtańszych produktów, a jak ktoś lubi nerkowce, pekany i inne droższe bakalie i preferuje ich większą ilość w bloku to sam kontroluje koszt wykonania tego deseru. Jeżeli chodzi o koszty pracy i czasu to są one bardzo niewielkie :)

Składniki:
pół opakowania mleka w proszku (pełnotłustego! nie żadne odtłuszczone badziewia!) - ok 250 g,
szklanka cukru,
4 kopiaste łyżki kakao,
2-3 opakowania małych herbatników, niektórzy dodają biszkopty, ja nie próbowałam,
bakalie - ja wybrałam gotową mieszankę z Rossmanna, w której były rodzynki, migdały, orzechy laskowe, wióry kokosowe, kandyzowany ananas, kandyzowana papaja, suszone banany,
garść crunchy,
3/4 kostki masła ,
ćwierć szklanki wody.


Bakalie i pokruszone herbatniki połączyłam razem z mlekiem w proszku, wybrałam miskę z "dziobkiem", żeby łatwiej wylewało mi się gotową masę do formy. W osobnej misce dodałam rozpuszczone masło, cukier, kakao i ćwierć szklanki gorącej wody. Masę kakaową dobrze wymieszać, cukier musi się dobrze rozpuścić, a masa zgęstnieć, by była wręcz aksamitna. Jak wystygła, a była jednak ciepła, połączyłam ją z suchą masą, dobrze wymieszałam i wyłożyłam do wyłożonych folią foremek. Z podanych proporcji wyszły mi dwie foremki, większa i mniejsza. Schłodzić porządnie w lodówce, ja wsadziłam je o 12, wyjęłam pod wieczór :)



Podawać z dobrą gorącą kawą w chłodne jesienne wieczory :)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty