❅ Blogmas #6 - Paszteciki z mięsem



Hej!

Ale mam obsuwę, to wszystko przez moje studia, wróciłam i w sobotę i w niedziele w takim szoku, że nie miałam siły pisać notek. Chodzi o to, jak podłe bywają jednostki na zajęciach i to słuchajcie na podyplomówce, gdzie powinien być luz, praca, skupienie. Trafiła nam się w grupie taka jednostka, z którą nie da się współpracować i która najchętniej dałaby nam, brzydko mówiąc, w ryło za to, że śmiemy coś robić nie tak jak ona uważa. Nawet nasz wykładowca stwierdził, że jest przypadkiem klinicznym, a drugi wykładowca, że ta pani nie mogłaby być jego żoną. No dramat. Ja zapadłabym się pod ziemię.

To tak tytułem wstępu.

Dziś przedstawiam Wam przepis na moje odkrycie ostatniego miesiąca, paszteciki :) robiłam już trzy serie, dwie z mięsem i jedną z kapustą i grzybami i najlepsze są te z mięsem. Zapraszam!
 
Składniki:
 
Farsz:
Ugotowana/usmażona/ upieczona podwójna pierś z kurczaka,
usmażone 200 g drobiowej wątróbki,
podsmażona szalotka,
50 ml śmietanki,
4 łyżki bułki tartej,
sól, pieprz, gałka muszkatołowa. 
Dodatkowo można dodać grzybki suszone, uprzednio namoczone i posiekane.
 
Ciasto:
3 szklanki mąki - z czego pół szklanki do podsypania przy wałkowaniu,
pół kostki masła extra,
jajko,
szczypta soli,
płaska łyżeczka cukru,
30 g drożdży świeżych,
4 łyżki śmietany,

dodatkowo: rozkłócone jajo z dwiema łyżkami mleka do posmarowania pasztecików przed włożeniem do piekarnika. 
Do posypania: kminek, czaruszka, sól. Ja wybrałam czarnuszkę, bo ma fajny smak jak ostre oregano.

Pierś z kurczaka usmażyłam na oleju rzepakowym, odstawiłam do wystygnięcia. To samo zrobiłam z wątróbką, tyle, że smażyłam ją razem z cebulką. Gdy mięsa wystygły dodałam do nich pozostałe składniki farszu i zblendowałam na gładką masę.
 

Drożdże zasypałam cukrem w szklance i pozwoliłam im się roztopić i zacząć pracę. Mąkę z solą, śmietanę, jajka i masło umieściłam w misce następnie dodając drożdże. Wyrobiłam ciasto i pozostawiłam w ciepłym miejscu na 30 min, żeby trochę popracowało.

Następnie wyłożyłam ciasto na blat i chwilę je ugniatałam, oderwałam połowę i uformowałam z niego długi walec i rozwałkowałam na płasko. Nałożyłam taki sam walec z połowy mięsa i zawinęłam w rulonik jak naleśnika. Następnie posmarowałam jajkiem z mlekiem i posypałam czarnuszką. Pokroiłam na kawałki pod skosem. Następnie robię to samo z drugą porcją.
Ułożyłam na pergaminie do pieczenia.
Piekłam w 170 st ok pół godziny.

Fajny dodatek do świątecznego barszczyku lub grzybowej :
 
Smacznego! 
 






Komentarze

Popularne posty