Grillowany schab marynowany w jogurcie || happy haul :)
W takie upały nie chce mi się jeść. Ale gdy w lodówce zalega pakowany próżniowo schab sprawy się komplikują. Niestety rodzice zostawili mi go w spadku, a sami wyjechali na wczasy. Po jednym dniu leżakowania w zamknięciu w lodówce zrobiła się z niego podeszwa, musiałam coś z nim zrobić.
W ruch poszedł jogurt. Zrobiłam z niego marynatę i marynowałam w nim mięso ok. 6 h.
Marynata:
średni jogurt naturalny (nie polecam tych gęstych lub greckich),
pół czosnku,
zioła prowansalskie,
sól,
słodka papryka,
oliwa,
ocet balsamiczny.
Wszystkie składniki wymieszać - czosnek rozbić tłuczkiem do mięsa.
W mięsku odkroić tłyszczyk i rozbić jak na schabowe (u mnie w wersji mikro).
Gdy już mięso przejdzie marynatą grillować na grillu lub na patelni grillowej.
Ja dogrillowałam jeszcze paprykę :)
Dzisiaj porwałam się na wycieczkę do Słupska celem kupienia czegoś na lepszy humor przy okazji wyprzedaży. Udało mi się upolować miętowe japonki z h&m za dyszkę i taki oto pozytywny londyński notes. Szukałam takiego, bo czasami w najgłupszych momentach, np. podczas jazdy samochodem, wpadam na jakiś pomysł lub przypominam sobie o czymś, żeby sprawdzić etc. i nie mam gdzie tego zanotować. No i znalazłam cudo idealne :) 25,99 zł - 50% :)
Eh, w ostatnich dniach szukam kasy na KOTKA. Pani z hodowli zaoferowała naprawdę fantastyczną cenę i trochę się załamałam moim stanem konta, ale jutro coś pokombinuję. Nadto trafiła mi się spora prawnicza robota w dniu dzisiejszym, więc może wyjdzie do poniedziałku żebym mogła pojechać po maleństwo do Rumii <3
Trzymajcie kciuki! Ci, którzy mnie znają wiedzą, że baaardzo mi zależy na tym cudeńku :)
Nazwę.. Peppa :D albo Poppy.
cudny jest!
OdpowiedzUsuń