♡ Z ogrodu Charlotte: Crumble z porzeczek | redcurrant crumble ♡

Doczekałam się dnia idealnego ♡

Po 1. znalazłam wędkę i w przyszłym tygodniu zamierzam wyjechać na wędkę na Półwysep Lipa - istny raj na ziemi. Wynajmę sobie łódkę wiosłową i skoro świt popłynę w szuwary :)

Po 2. jest gorąąąącooo! Ustka oczywiście dostaje kociokwiku i zapach olejku do opalania czuć aż u mnie na przedmieściach. 

Po 3. narwałam z ogrodu szczawiu i zrobię szczawiówkę. 

Po 4. narwałam porzeczek z krzaczków i na spróbowanie upiekłam porzeczkowe crumble ♡ ♡ ♡

 

Poświęcę chwilę zaletom porzeczek.

1,5 szklanki tych owoców to tylko 50 kcal!

Zawierają mnóstwo witamin C, E, PP, beta–karotenu, nadto są bogate są w potas, magnez, żelazo oraz wapń. Do tego są źródłem błonniku i jego rozpuszczalnej frakcji - pektyny, która obniża ponoć cholesterol. No i chronią przed nowotworami i powstawaniem kamieni żółciowych.    

        Samo   d o b r o !!

Miskę porzeczek dokładnie obrałam z ogonków i umyłam przepędzając obrzydliwe pająki z białymi tyłkami. Dodałam odrobinę cukru pudru, który oblepił ładnie owoce. Mieszankę polałam likierem kokosowo-mlecznym i posypałam kruszonką. 

  

Kruszonka:
3 łyżki masła,
4 łyżki cukru pudru,
5 łyżek mąki. 

Posiekać wszystko widelcem, aż do sypiącej się kruszonki.

Piekłam w naczyniu z Bolesławca około 30 minut w temp. 185 st. C.

Idealny deser na idealny dzień ♡ podane z lodami - czekoladowymi calipso :)