Wymarzony skandynawski styl


Hej, dzisiaj pokażę Wam kawałeczek mojego mieszkanka po małej metamorfozie. Postanowiłam do mojego białego wnętrza wpuścić trochę żywych kolorów. Wybrałam dwa: czerwień i granat. Zainspirowała mnie pewna parka, którą obczaiłam w sklepie internetowym http://sheinside.com/, na którą tak patrzyłam i patrzyłam i skapnęłam się, że jej wzory układają się we wzór flagi Wielkiej Brytanii a.k.a Union Jack'a. Ale biel, granat i czerwień to także kolory flag Islandii, Norwegii (Francji, Rosji, Holandii, Czech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji etc.) i postanowiłam postawić na styl skandynawski, którego jestem wielką.

Białe ściany i białe meble są bardzo uniwersalne i dają szereg możliwości dekoratorskich przy wyborze dodatków. Dotychczas ochładzałam przestrzeń błękitami głównie poprzez dodatki. Ale wzięłam swoje wielkie pudło, położyłam na środku pokoju i zrobiłam akcję "wyj*bka". Pochowałam wszystko, co mi się znudziło pozostawiając trochę gadżetów robiąc miejsce dla innych.



Zwinęłam mamie fotel z eko skórki tworząc sobie centrum dowodzenia przy stole, przy którym będę siedzieć przy laptopie i coś tam sobie czytać pod kątem nauki. I to największy element czerwieni w pokoju.

Jako drugi wyeksponowałam fotel /worek/pufę Sako w kolorze granatowym. I to również największy element, ale granatu.
Wybrałam firanki, które już kiedyś miałam zawieszone i postanowiłam zawiesić je tak bez marszczeń, jak taki panel, do moich lnianych zasłonek (które ciągle się gniotą).


Szklarenka zostaje po świętach, gwiazdy betlejemskie oczywiście umarły śmiercią tragiczną, ale ich miejsce zajęły moje lampioniki.

Stara lampa wisząca w moim starym pokoju u rodziców dostała nowe życie i nowe zastosowanie - kiedyś była wisząca, teraz jest lampą stojącą z żarówką ledową świecącą trupim niebieskim światłem, które bosko odbija się od kryształków, z których zrobiony jest klosz.

Planuję zmienić też te wiszące lampy, które mam z Ikei, bo już doprowadzają mnie do szału, znudziły mi się okropnie. Ale jeszcze nic nie wypatrzyłam.




Jak tylko go skończę to wrzucę w ramach serii recykling forever na bloga mój stolik kawowy zrobiony z europalet :)

Oto kilka stylizacji wnętrz, które szczególnie przypadły mi do gustu. (source: weheartit.com)











I kilka akcesoriów, które możecie dostać w sklepach internetowych.

http://www.homebook.pl/produkty/salon/opcje-kolor-czerwony
http://www.homebook.pl/produkty/salon/opcje-kolor-granatowy

Urzekły mnie pufka i poduszki <3

Komentarze

  1. bardzo mi się to wnętrze podoba, dobrze bym się w takim czuła! Widzę, że lubimy podobne drobiazgi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*:*:*:*:*:* chętnie zaprosiłabym Cię na kawkę i ciasto na moich paletach :D

      Usuń
    2. może kiedyś będę w Twoich okolicach :)

      Usuń
  2. może znasz, a jak nie, to obejrzyj i poznaj:)
    http://dobreprojekty-blog.blogspot.com/
    buźka;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ten Twój pokój! :) Marzy mi się nowa kanapa, najlepiej narożnik, bo aktualnie posiadam wersalkę z odzysku. Chociaż wydaje mi się, że jak na nasze pierwsze mieszkanko i tak mamy bardzo dużo mebli :D w tym miesiącu planuje zakup stołu, a na wiosnę w końcu malowanie ścian po mojemu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pandziucha, moja kanapa jest nie do rozłożenia i tak żałuję zakupu :( nie ma to jak narożnik, rozłożysz i śpisz!

      Usuń
    2. serio?! to na czym Ty śpisz?!
      byłam pewna, że się rozkłada. Ja akurat mam do spania łóżko w sypialni, ale jak już coś kupować to, żeby goście mieli gdzie spać :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty