DIY - recykling forever #1 - jak wykorzystać ponownie opakowania i zrobić z nich ozdoby

 
 Wczorajsze warsztaty w Stowarzyszeniu Rozwoju Inspiracje odbyły się pod znakiem powtórnego wykorzystania butelek plastikowych i tych ze szkła.

Dziewczyny ozdabiały butelki sznurkiem jutowym, malowały je i zrobiły tasiemkami, guzikami itp. cuda wianki.

Na początku Małgosia inspirowała nas pokazując różne zastosowanie butelek m.in do zrobienia wianków świątecznych z pryśniętych złotą farbą denek butelek plastikowych zszytych razem tworzących okrąg ozdobionych wstążką.

Ja akurat nie miałam żadnej butelki, bo wcześniej wywieziono mi plastiki i szkło i musiałam pogrzebać w schowku. Znalazłam słoiczek z drewnianą pokrywką, prawdopodobnie po zapałkach do kominka, bo pod pokrywką miał draskę i słoik z ikei, w którym zbiła się pokrywka. No i nic się nie zmarnowało.


Nie jestem gołosłowna - obiecałam na instagramie, że zrobię koronkowy świecznik i zrobiłam :) Nadto przez 1,5 h dłubałam się ze słoikiem z czachą (Pan Czach). Od niego zacznę:

 Jak widzicie to nieduży słoiczek, doskonały na jakieś cukieraski lub żelki :) Do jego ozdobienia użyłam farbek witrażowych. Pierwotnie chciałam malować go farbami akrylowymi, jednakże wybrałam farbki witrażowe. Co dużo mówić. Nadłubałam się masakrycznie, ale podoba mi się efekt. Najpierw rysowałam kontury farbką konturową, następnie wypełniałam środek kolorowymi farbkami.




Drugi słoiczek, ten bez pokrywki posłuży mi lata jako świecznik. Okleiłam go koronkową tasiemką. 

Najpierw należy słoiczek dokładnie umyć. Do klejenia użyłam kleju Magic. Nie należy nakładać go jakoś super dużo, zależy od grubości koronek. Następnie owinęłam słoik w koronkę, błękitną, w kwiatki :D I poczekałam, aż wyschnie. Przewiązałam dwiema tasiemkami. Początkowo owinęłam sznurem koralików, ale muszę go przerobić, żeby się dopasował do kształtu słoiku.

Do środka wkładam tealight :) 





A tak prezentuje się na stoliczku (wiem, pożarłam doughnuta, zła kobieta ze mnie).



***




Jak mija Wam jesień :)? Cieszycie się nią, czy raczej pogrążeni jesteście w żałobie po lecie?

Ja tam się cieszę. Cieszę się z wolnego czasu, może gdybym nie skręciła nogi to bym sobie biegała, a tak siedzę w domu i szukam inspiracji, czytam i nie myślę już tyle, znalazłam spokój :) Owinięta w mięciutkie, milutkie swetry, pijąc ulubioną herbatę cieszę się jesienią. 
Wyciągnęliście już zimowe swetrzycha? :) 

Pytam, bo niedługo planuję tutorial robienia (najłatwiej) na drutach :) 





Komentarze

  1. tutoriale...kiedyś nie było takiego słowa, a pomysły na domowe gadżety, artystyczne bibeloty, nowe sploty na drutach, czy szydełku zdobywało się z tzw. książek nie do zdobycia;), babć, sąsiadek, życzliwych znajomych. Ludzie, szczególnie w czasach kryzysu, odznaczali się niesamowitą kreatywnością.
    *
    To fajnie widzieć, jak młodzi ludzie próbują sami coś stworzyć. A jaka radocha przy tym jest! I nadzieja. Bo kiedyś znajoma mi opowiadała, jak do punktu krawieckiego przyszła dziewczyna z prośbą o przyszycie guzika oderwanego w bluzce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutorial częściej wpisują czytelnicy w wyszukiwarce :)

      właśnie takiej kreatywności brakuje, każdy szuka inspiracji i motywacji: perfekcyjna pani domu do sprzątania, Chodakowska do ruszania się, częściej ludzie nic nie potrafią zrobić sami z siebie niż wziąć się za coś i metodą prób i błędów dojść do tego, jak osiągnąć cel...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty