Owsianka zapiekana w jabłku
W jednym z odcinków Ugotowanych babeczka coś tam piekła w jabłku. Może i ja upiekę coś w jabłku?
Rozmowy z Olą o owsiankach i blogach śniadaniowych podsunęły mi pomysł na takie śniadanie. Coś zdrowego, pożywnego i słodkiego. Do tego kawa bez cukru i mogę tak rozpocząć dzień.
Pomimo tego, że jest już po dwunastej, sobota, ja już jestem po zakupach, po sprzątaniu, coś od życia mi się należy :)
Pokażę Wam, jak tani jest ten przysmak.
Składniki:
jabłko - ok 0,70 zł
garść płatków owsianych - górskich - ok 0,40 zł
3-4 łyżki kandyzowanych suszonych owoców egzotycznych - ok 0,70 zł (cała paczuszka 150 g w biedrze 3,59 zł)
mleko/śmietanka - na oko, tyle by przykryć płatki w miseczce - ok 0,50 zł
razem - około: 2zł 30 gr.
Przygotowanie:
Jabłko ucięłam u góry robiąc mu taki fajny berecik z pindelkiem. Łyżeczką wydrążyłam gniazda nasienne oraz miąższ robiąc miejsce na owsiankę. Większe wydrążone kawałki można schrupać, mniejsze dodajemy do miseczki z płatkami, owocami kandyzowanymi i zalewamy mlekiem, tak aby płatki namoczyły się w nim i spęczniały. Taką masą nafaszerowałam jabłko, przykryłam czapeczką i wyłożyłam w rynience.
Zapiekałam 30 minut w 170 st.
Wersja mniej słodka - odejmij kandyzowane owoce :)
Hm, to moja pierwsza owsianka :)
A na obiad będzie kurczak nabity w butelkę Carlsberga :) Przepis z http://bakeandtaste.blogspot.com
Miłego weekendu! :)
Rozmowy z Olą o owsiankach i blogach śniadaniowych podsunęły mi pomysł na takie śniadanie. Coś zdrowego, pożywnego i słodkiego. Do tego kawa bez cukru i mogę tak rozpocząć dzień.
Pomimo tego, że jest już po dwunastej, sobota, ja już jestem po zakupach, po sprzątaniu, coś od życia mi się należy :)
Pokażę Wam, jak tani jest ten przysmak.
Składniki:
jabłko - ok 0,70 zł
garść płatków owsianych - górskich - ok 0,40 zł
3-4 łyżki kandyzowanych suszonych owoców egzotycznych - ok 0,70 zł (cała paczuszka 150 g w biedrze 3,59 zł)
mleko/śmietanka - na oko, tyle by przykryć płatki w miseczce - ok 0,50 zł
razem - około: 2zł 30 gr.
Przygotowanie:
Jabłko ucięłam u góry robiąc mu taki fajny berecik z pindelkiem. Łyżeczką wydrążyłam gniazda nasienne oraz miąższ robiąc miejsce na owsiankę. Większe wydrążone kawałki można schrupać, mniejsze dodajemy do miseczki z płatkami, owocami kandyzowanymi i zalewamy mlekiem, tak aby płatki namoczyły się w nim i spęczniały. Taką masą nafaszerowałam jabłko, przykryłam czapeczką i wyłożyłam w rynience.
Zapiekałam 30 minut w 170 st.
Wersja mniej słodka - odejmij kandyzowane owoce :)
Hm, to moja pierwsza owsianka :)
A na obiad będzie kurczak nabity w butelkę Carlsberga :) Przepis z http://bakeandtaste.blogspot.com
Miłego weekendu! :)
Jednym słowem - w kwestii owsianki Mama Cię okłamała! :P
OdpowiedzUsuńnoo, wcale nie rośnie w przełyku :D to jabłuszko daje fajną słodycz i soczystość ;)
Usuńświetny pomysł na jabłuszka:)) pycha!
OdpowiedzUsuńo! kalkulacja kosztów jest bardzo motywująca :)
OdpowiedzUsuńberecik z pindelkiem - made my day :D
już po obiedzie? ;)
tak! zaraz skomentuję u Ciebie :) rewelacja, dobrze upieczony, soczysty i chudziutki <3
UsuńFajny pomysł na śniadanie! :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy Twój raz to chyba mnie pokonałaś :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wpadłam na taki pomysł :)